piątek, 18 września 2015

Od Zayn'a do Honey

Nadszedł nowy dzień. Obudziły mnie promienie słońca.
-Czas rozruszać swoje skrzydła-uśmiechnąłem się lekko.
Pobiegłem na jakikolwiek otwarty teren. Stanąłem w miejscu i machając skrzydłami unosiłem się do góry. Kiedy byłem na odpowiedniej wysokości zacząłem robić różne akrobacje. Śruby,obroty 360 stopni w powietrzu itd.
Przeleciał obok mnie klucz kruków. Zaczęliśmy się ścigać.
Było fajnie.
Błogi stan przerwała mi jedna rzecz:
Właśnie na kogoś wpadłem...
A w zasadzie coś wpadło na mnie.
-Przepraszam-uśmiechnęła się wadera.
Potarłem bok i się przedstawiłem.
-Jestem Zayn,a Ty?-uśmiechnąłem się do niej ciepło.
-Honey.
-Ładne imię-dodałem.
Wadera zarumieniła się.
Ona też ma skrzydła.

Honey?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT