Szliśmy w stronę Mizu no Yume. Z wielką chęcią rozmawiałam z Errorem,
mimo iż zdarzał się mnie irytować lubiłam go. Znaleźliśmy wspólny język
przez co miło spędzało nam się czas. Jednak widziałam jak Ivey idzie za
nami i się nie odzywa powlekała łapami o ziemię i miała głowę spuszczoną
nisko w ziemię. Zrobiło mi się smutno chciałam do niej zagadać, ale
miałam totalną pustkę w głowie. Kiedy miałam już coś powiedzieć Error
przerwał mi i oznajmił:
- Jesteśmy na miejscu. Tutaj Znajduje się Mizu no Yume.
Było tutaj pięknie i dla mnie tak romantycznie. Przypomniał mi się dzień
w którym poznałam tutaj Gallarda. Na moim pyszczku pojawił się wielki
uśmiech. Ivey też bardzo się tutaj podobało. Stała z otwartym pyszczkiem
i przyglądała się rzece. Chcąc rozładować napięcie szybko wskoczyłam do
wody i ochlapałam Error’a. Basior nie odpuścił i także od razu wskoczył
za mną i zaczął chlapać mnie i Ivey na wszystkie strony. W końcu wadera
wskoczyła do rzeki i zaczęła się supernowa zabawa. Dawno nikt z nas nie
bawił się tak dobrze.
<<Ivey? Error?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz