Szłyśmy z Ivey kiedy w oddali ujrzałyśmy jakiegoś wilka. Wadera natychmiast napięła mięśnie i stanęła jak wryta. Szepnęłam jej lekko do ucha:
- Spokojnie to tylko jeden z basiorów z naszej watahy nie ma się co martwić. – Uśmiechnęłam się lekko i zaczęłam iść w jego stronę.
Ivey oddychała coraz głośniej, co lekko mnie irytowało, jednak rozumiałam że to kolejny wilk do poznania. Wtedy zobaczyłam co to był za wilk. Error szedł w naszą stronę uśmiechając się zadowolony. Od razu podeszłam do niego i wypchnęłam Ivey przede mnie chcąc ją zapoznać.
- Hej Error, to nowa wadera w naszej watadze Ivey.
Samica uśmiechnęła się nieśmiało i zaczęła:
- H..h.hej jestem Ivey.
- Miło mi poznać kolejną piękną waderę w naszej watadze. – Powiedział bardzo romantycznym głosem, a wiedząc już trochę że jest prawdziwym „psem na baby” sypnęłam mu ziemią w oczy żeby chociaż troszkę się ogarnął.
Basior od razu zmienił postawę, ale widać że był trochę zły za ten „atak”. Ivey uśmiechnęła się trochę niezdarnie, ale była chyba zadowolona z poznania kolejnego wilka.
- To co Ivey chcesz się przejść nad Mizu no Yume? To nasza główna rzeka, jest tam wprost cudownie. Error może do nas dołączysz.
Wilk bez zastanowienia zgodził się, a w oczach Ivey widziałam lekkie przerażenie lecz nie zważając na nią ruszyliśmy w stronę rzeki.
<<Ivey? Error?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz