Wadera zaproponowała mi spotkanie z alfą w sprawie dołączenia do watahy.
Ucieszyłem się, ale nie mogłem się na tym skupić. Mój wzrok skradła ta
niesamowita wilczyca. Amica. Piękne imię. Miałem wrażenie, że zakochałem
się od pierwszego wejrzenia w niej, ale nie miałem czasu teraz na
przemyślenia w tej sprawie w końcu miałem poznać Alfę.
Szliśmy kawałek zbliżając się do Stardust Forest. Było tam bardzo
ładnie. Amica w kółko zadawała mi masę pytań, a ja z chęcią jej
odpowiadałem. Mimo, że nie lubiłem bardzo wygadanych wilków to ona była
wyjątkiem. Jej głos był słodki i szczery. Pytała się skąd pochodzę, co
tutaj robię i o inne bzdety.
Po jakiś 30 minutach dotarliśmy na miejsce. Na polanie było parę wilków
oraz zdaje się para alfa. Razem z Amicą podeszliśmy do nich, a ona
zaczęła mnie wszystkim przedstawiać zapamiętałem z imion tylko: Ivey,
Annabell, Marry, Sebastiana i kogoś tam jeszcze. W końcu dotarliśmy do
alf: Ashity i Zuko. Przedstawiłem się i troszkę o sobie opowiedziałem.
Ashita uśmiechnęła się i z wielką przyjemnością przyjęła mnie do watahy.
Zuko tylko jej potakiwał i zgadzał się z nią w każdej kwestii. Ten to
był dopiero zakochany.
Kiedy już się oswoiłem z nowym towarzystwem zobaczyłem że Amica oddala się więc czym prędzej pobiegłem w jej stronę i spytałem:
- Hej, gdzie się wybierasz?
- Miałam zamiar iść do Shinrin i potrenować troszkę wytrzymałość bo
zanim wpadłam na ciebie, miałam się tam wybrać. – powiedziała z wielkim
uśmiechem
- A może dotrzymam ci towarzystwa i pójdę z tobą? – zapytałem
Przez chwilę wadera czuła się zmieszana i trochę nieśmiało odpowiedziała:
- Pewnie w towarzystwie zawsze jest lepiej.
<<Amica?? ^^>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz