sobota, 26 września 2015

Od Klair do Amber

Słowa wadery ucieszyły mnie. To bardzo fajnie, że mnie pamięta. Miałyśmy wtedy tyle przygód i tyle zabawy... Teraz to przeszłość. Uśmiechnęłam się.
- Może przejdziemy się do Amfiteatru? - zaproponowałam wesoło.
- Chętnie! - krzyknęła radośnie Amber.
Machnełam łapką i ruszyłyśmy w drogę, przyjemnie się szło. Zajęło nam to jakieś 10 minut, podczas drogi rozmawiałyśmy o czym popadnie. Miałyśmy sobie tyle do powiedzenia. Nie do wiary, że się znowu spotkałyśmy. W końcu doszłyśmy na miejsce. Akurat odgrywali sztukę pt. "Kłopot". Całkiem ciekawe jak na sztukę gdzie główna bohaterka ciągle ma albo pecha albo kłopoty. W przedstawieniu brały udział wilki z watahy, m.in. Zuko, Sebastian, Meredith i Riki. Kiedy sztuka skończyła się, zapytałam:
- Idziemy coś upolować? Amber?
- Em? Tak jasne - odparła po czym ruszyłyśmy przed siebie. Poszłyśmy nad Mizu no Yume, znalazłyśmy tam dorodną klempę. Przyczaiłyśmy się i skok! Zatopiłam kły w szyi ofiary. Chwilę potem zaczęłyśmy jeść. Jest już dosyć późno, niedługo będzie zachód słońca. 
- Amber, pójdziemy zobaczyć zachód słońca, a przy okazji pochlapiemy się wodą?
- Oczywiście - uśmiechnęła się.

<Amber?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT