- Nie, raczej nie- również się uśmiechnęłam po czym dodałam:
- Naprawdę musisz mieć fajnie. Nie dość, że skrzydła mogą ci pomóc w walce to dodatkowo możesz spędzać mnóstwo czasu w przestworzach…- popatrzyłam w chmury i zaczęłam sobie wyobrażać jak to jest latać. Zamyśliłam się nieco więc Zeyn ocuciła mnie podmuchem wiatru stworzonym przez jego skrzydła. Potrząsnęłam łebkiem po czym spojrzałam z uśmiechem na basiora.
- Może mógłbyś mi pokazać jakieś tereny watahy? Wiesz, nie miałam zbytnio czasu by pozwiedzać. Jedyne co udało mi się znaleźć to Wodospad Mizu jak widzisz. Z resztą nie wiem gdzie i jakie miejsca tu są- rzekłam do Zayn’a.
- Dobrze. Od czego byś chciała zacząć? Tysiącletnia puszcza, Źródła Shinzen, Amfiteatr...- w tym momencie przerwałam basiorowi i podniosłam głowę jak najwyżej mogłam.
- Amfiteatr!- powiedziałam z entuzjazmem.
- Nieźle trafiłaś bo chyba niedługo będzie jakiś występ- rzekł do mnie Zeyn. Uśmiechnęłam się. Miałam nadzieje, że będzie to występ muzyczny bo jak wiadomo, kocham muzykę. A szczególnie śpiewanie.
- Z wielką chęcią bym zobaczyła ten występ, potowarzyszysz mi podczas niego oraz podczas drogi?- zapytałam.
- W sumie- czemu nie?- odrzekł basior.
- No więc na co czekamy? Ruszajmy bo zacznie się bez nas!- powiedziałam głośniej po czym podbiegłam bliżej do Zayn’a i ponagliłam go do ruszenia się ruchem głowy. Basior się uśmiechną i ruszyliśmy w stronę Amfiteatru.
- Zayn’a, do Amfiteatru długa droga?- z pytałam.
<Zayn? Daleko jeszcze? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz