Po długim biegu postanowiłem się czegoś napić, akurat nie daleko był mała rzeczka.
Zaraz zauważyłem, że nie jestem sam. Kilka kroków ode mnie stała czarno - biała Wadera.
Od razu się uśmiechnąłem.
- Hej, jestem Zuko. - rzekłem.
- Ja jestem Kate. - odparła.
- Co ty tak całkiem sama tutaj, nie boisz się?
- Ja? A niby czego - odparła.
- Złych wilków, które mogłyby ci zrobić tak:
Podszedłem bliżej do Kate i popchnąłem do wody.
- Aaa, co ty robisz, zwariowałeś? - krzyknęła.
- Że, ja? Wcale nie.
Zaraz i ja wskoczyłem do wody.
- Tak lepiej? - spytałem.
- Przez ciebie jestem cała mokra.
- A chcesz być jeszcze bardziej?
- Co? Jesteś okropny... ja wychodzę. - rzekła lekko zezłoszczona Kate.
- Ej no czekaj ..., nie obrażaj się.
<< Kate? >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz