poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Od Toshiro do Klair

,, Nie rozdzielajcie się."
Jakbym sam nie mógł się domyśleć tego! Ten stwór mógłby nam dać jakiś jaśniejsze wskazówki. Ale za klucze byłem mu jak najbardziej wdzięczny.
- Jak myślisz, daleko jeszcze?- zapytała wadera, nie przerywając biegu.
- Wydaje mi się, że nie- odparłem pogodnie.
- Uch, chciałabym zobaczyć słońce! Wyjście, gdzie jesteś?!
Jakby na zawołanie, stanęliśmy przed ścianą. Spojrzałem w górę. Biegł tam tunel, a na jego końcu dostrzegłem światło.
- Tam jest otwór, Klair!- krzyknąłem.
Wyciągnąłem ze swojego magicznego schowka pyłek, który dostałem od wróżki. Błękitna wilczyca uczyniła podobnie ze swoim woreczkiem. Jednocześnie wysypaliśmy na siebie odrobinę proszek i już po chwili wznosiliśmy się w górę.
Uczucie nie było zbyt przyjemne. Nie kontrolowałem do końca swojego lotu. No i... kiedy spojrzałem, jak daleko od ziemi się znajdujemy, poczułem mdłości. Mało brakowało, a zwróciłbym ostatni posiłek. Na szczęście, kilka sekund później staliśmy na trawie, a tajemniczy otwór w krzewach zasklepił się i zniknął.
- No- oznajmiłem.- To była przygoda! Idziemy na poszukiwanie kolejnej?
< Klair? Idziemy? xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT