wtorek, 25 sierpnia 2015

Od Sebastiana C.D Marry

Nie spodziewałem się, tego ,że po obudzeniu zastane jelenia. Chociaż nie byłem głodny zacząłem z grzeczności skubać mięso zwierzęcia. Przerwałem po chwili i zapytałem się wadery:
-A ty nie jesteś głodna?
-Nie za bardzo-Widząc, że przestałem jeść Marry spytała się ,przyglądając mi się:
-Dlaczego nie jesz?
-Jestem Gentelmenem i nie przywykłem do sytuacji gdy wadera przynosi mi jedzenie i sama nie je. W skrócie nie zjem póki ty też nie zaczniesz. –Wadera przyjrzała mi się przez chwilę, po czym sama zaczęła skubać mięso jelenia. Widząc to stanąłem na przeciw niej i zacząłem jeść. Po około półgodziny położyliśmy się rozleniwieni i odpoczywaliśmy z napełnionymi brzuchami . Zamyślony spytałem się wadery:
-Należysz do jakiejś watahy?
-Tak, należę do watahy porannych gwiazd.
-Brzmi ciekawie, a mogłabyś mi trochę o niej opowiedzieć?
-Oczywiście.- Wadera zaczęła najpierw opisywać mi wszystkie tereny na których umiejscowiona jest wataha, później opowiedziała trochę o członkach, o alfie, aż dotarła do religii i bogów. Wszystko brzmiało wyśmienicie, dlatego zapytałem się wadery:
-Marry jak myślisz mógłbym dołączyć do tej watahy?

*Marry sorry że takie długie i że takie krótkie ;-;. Wybaczysz mi?*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT