Na początek sztuki aktorzy poprosili o wywołanie ich na scenę, poprzez
widownię. Ja i Error krzyczeliśmy radośnie "Romeo i Julia". Ann jakoś to
nie kręciło. Oglądaliśmy sztukę z zaciekawieniem mimo, iż znamy tę
baśń.
***Godzinę później***
Przedstawienie skończyło się, wstaliśmy i wyszliśmy z miejsc. Z uśmiechem powiedziałam:
- Podobała wam się sztuka?
- Tak - przyznał basior z uśmiechem.
- Może być - odparła Ann.
- Gdzie teraz idziemy...?- spytałam stając przed moimi towarzyszami.
<Ann? Error? Mam wenę ale chyba za mało :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz