Spojrzałam na Errora który znajdował się w moim dawnym pokoju,
znajdowały się w nim jakieś zabawki i inne drobiazgi. Rozmawiał z
pluszakami ,najwyraźniej w jego świecie musiały to być jakieś osoby. Gdy
usłyszałam, że mogę iść pozabijać wszystkich z entuzjazmem ruszyłam
przed siebie. Nie podobało mi się to miejsce, było takie chłodne i bez
życia. Jedynym co widziały moje oczy była biała farba i kafelki,
srebrne detale jak strzykawki i biurka. Był to spory labirynt korytarzy i
pokoi. W niektórych pomieszczeniach znajdowali się ludzie ubrani w
nieskazitelnie białe fartuchy. Gdy jakiegoś widziałam od razu powalałam
na ziemie i zabijałam bez litośnie. Po paru zwłokach później zaczęło mi
się lekko kręcić w głowie, jednak nie zważałam na to i dalej mordowałam .
Z satysfakcją patrzyłam jak ulatuje z nich życie gdy wiją się w agonii z
powodu bólu. Po paru trupach zaczęła mnie boleć głowa i słyszałam
jakieś szumy. Zamierzałam skoczyć na kolejną postać jednak zatrzymałam
się nie pewnie gdy zobaczyłam jej twarz. Miała białe włosy niczym
świeży śnieg, a jej oczy przypominały rozgwieżdżone niebo. Patrzyłam
oniemiała na kobietę, wyglądała tak samo jak ja gdy zmieniam się w
człowieka. Przyglądałam się uważnie jej poczynaniom. Weszła do
przestronnego pomieszczenia, zapisała coś na kartkach i wzięła próbkę
mikstury. Jednak zacięła się w palec i jej krew spłynęła do probówki.
Przez to ciesz zrobiła się cała turkusowa, dziewczyna odłożyła wszystko
na miejsce i wyszła szybko z pokoju. Stałam oniemiała. To wszystko było
jej winą gdyby nie jej krew probówka uleczyła mnie i byłabym zwykłym
wilkiem. Straciłam chęć mordu, ponieważ teraz zamiast obarczać
wszystkich mam już swój cel. Po jakimś czasie wróciłam do Errora który
leżał i zwijał się z bólu. Wzięłam go na grzbiet i zaczęłam nieść w
stronę drzwi, które znajdowały się na końcu. Nie powiem mógłby być
lżejszy i mniejszy, ledwo co udało mi się iść. Chyba tylko chęć
wydostania się stąd powodowała, że nie przygniótł mnie jego ciężar.
Jednak to miejsce nie chciało nas stąd wypuścić, naukowcy zaczęli do
mnie mówić wiele rzeczy, jednak udało mi się ich zbyć skupiłam się tylko
na jedynej osobie i tylko ją chciałam zabić. Po jakimś czasie dotarłam
do drzwi i szybko przeszłam przez próg by już żadne zjawy nas
niepokoiły. Czekałam aż Error poczuje się lepiej by ruszyć dalej w
drogę.
(Co teraz nas spotka Error :3 )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz