poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Od Annabell c.d Errora

Spojrzałam na Errora który znajdował się w moim dawnym pokoju, znajdowały się w nim jakieś zabawki i inne drobiazgi. Rozmawiał z pluszakami ,najwyraźniej w jego świecie musiały to być jakieś osoby. Gdy usłyszałam, że mogę iść pozabijać wszystkich z entuzjazmem ruszyłam przed siebie. Nie podobało mi się to miejsce, było takie chłodne i bez życia. Jedynym co widziały moje oczy była biała farba i kafelki, srebrne detale jak strzykawki i biurka. Był to spory labirynt korytarzy i pokoi. W niektórych pomieszczeniach znajdowali się ludzie ubrani w nieskazitelnie białe fartuchy. Gdy jakiegoś widziałam od razu powalałam na ziemie i zabijałam bez litośnie. Po paru zwłokach później zaczęło mi się lekko kręcić w głowie, jednak nie zważałam na to i dalej mordowałam . Z satysfakcją patrzyłam jak ulatuje z nich życie gdy wiją się w agonii z powodu bólu. Po paru trupach zaczęła mnie boleć głowa i słyszałam jakieś szumy. Zamierzałam skoczyć na kolejną postać jednak zatrzymałam się nie pewnie gdy zobaczyłam jej twarz. Miała białe włosy niczym świeży śnieg, a jej oczy przypominały rozgwieżdżone niebo. Patrzyłam oniemiała na kobietę, wyglądała tak samo jak ja gdy zmieniam się w człowieka. Przyglądałam się uważnie jej poczynaniom. Weszła do przestronnego pomieszczenia, zapisała coś na kartkach i wzięła próbkę mikstury. Jednak zacięła się w palec i jej krew spłynęła do probówki. Przez to ciesz zrobiła się cała turkusowa, dziewczyna odłożyła wszystko na miejsce i wyszła szybko z pokoju. Stałam oniemiała. To wszystko było jej winą gdyby nie jej krew probówka uleczyła mnie i byłabym zwykłym wilkiem. Straciłam chęć mordu, ponieważ teraz zamiast obarczać wszystkich mam już swój cel. Po jakimś czasie wróciłam do Errora który leżał i zwijał się z bólu. Wzięłam go na grzbiet i zaczęłam nieść w stronę drzwi, które znajdowały się na końcu. Nie powiem mógłby być lżejszy i mniejszy, ledwo co udało mi się iść. Chyba tylko chęć wydostania się stąd powodowała, że nie przygniótł mnie jego ciężar. Jednak to miejsce nie chciało nas stąd wypuścić, naukowcy zaczęli do mnie mówić wiele rzeczy, jednak udało mi się ich zbyć skupiłam się tylko na jedynej osobie i tylko ją chciałam zabić. Po jakimś czasie dotarłam do drzwi i szybko przeszłam przez próg by już żadne zjawy nas niepokoiły. Czekałam aż Error poczuje się lepiej by ruszyć dalej w drogę.

(Co teraz nas spotka Error :3 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT