sobota, 29 sierpnia 2015

Od Ashity do Meredith

- Chyba niedługo musimy wracać- mruknęła wadera ze smutkiem.
Szturchnęłam ją lekko w bok.
- Daj spokój!- odparłam ze śmiechem.- Wcale że nie.
Nagle Mei uniosła łeb. Początkowo sądziłam, iż usłyszała coś podejrzanego, ale jej uśmiech raczej mówił mi, iż szykuje coś głupiego. Spojrzałam w jej stronę, czekając.
- Ashi- zaczęła.- A przy okazji. Tym basiorem, którego masz na oku, jest Zuko, no nie?
Tego się nie spodziewałam. Gdybym teraz mogła, teleportowałabym się na drugi koniec Stardust Forest. Zanurzyłam łeb w wodzie, ale wiedziałam, że nie ucieknę przed tą rozmową. Kiedyś musiała się odbyć, a teraz, kiedy nikt inny się jej nie przysłuchiwał, był chyba najlepszy czas na takie coś.
- Tak- wyjąkałam.- Przynajmniej tak myślę.
- Kiedy to się zaczęło?- dopytywała.
- Em... Sama nie wiem. Niedawno. Chyba po tym, jak wyszliśmy z takiej jednej jaskini.
- A szczeniaki? Kiedy? Chcę być ciocią!
- Mei!- krzyknęłam, zasłaniając łapą pysk.- Ja nawet nie wiem, jak się sprawy ułożą! Ale chciałabym mieć młode. Sama nie wiem kiedy, może jakoś za kilka miesięcy.
Wilczyca pokiwała łbem z szerokim uśmiechem.
- Zresztą o to samo mogłabym zapytać ciebie!- mruknęłam.- Ale na razie mam dość tych tematów. Może się gdzieś przejdziemy?
- Byłyśmy już wszędzie- odparła z rezygnacją.
Nagle w mojej głowie pojawiła się nowa myśl.
- Więc wyruszmy na poszukiwanie nowych terenów! Obszar naszej watahy jest dość spory i jeszcze nie zdążyłam wszystkiego poznać. Idziesz?
< Opko pisane między innymi w odpowiedzi na wyzwanie od Zuko. Zaliczysz mi? I Mei, czy uczynisz mi tę łaskę i dokończysz? xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT