niedziela, 9 sierpnia 2015

Od Zuko do Ashity

Szybko pomknęliśmy do dużej jaskini.
- Ale ulewa - rzekła Ashita.
- Ja tam się z niej cieszę - uśmiechnąłem się szeroko.
- Co? Niby dlaczego - Ashita bardzo sie zdziwiła.
- Bo, wiesz dłużej możemy być razem, a jeszcze w takiej jaskini całkiem sami...
- Czy ty mi coś sugerujesz - Ashita, zaczęła się ode mnie odsuwać.
- Ej, no żartowałem.
- Wiesz co? Ja się zaczynam ciebie bać - Ashita lekko się uśmiechnęła.
- Może będziemy tu musieli spędzić całą noc - rzekłem.
- Ja już chyba mam dość tych nocy z tobą.
- Już? Tak szybko..., to co będzie w przyszłości?
- Nawet mnie nie denerwuj, mogłam tu być z każdym dowolnym wilkiem, a akurat jestem z tobą.
- No widzisz, los nam daje szansę.
- To ja podziękuje za taki los.
- Może coś porobimy? - zapytałem.
- Dobrze, tylko co? Masz jakiś pomysł... ,albo nie, ty nic lepiej nie wymyślaj... proszę.
- No to czekam na twoją propozycję, a ja już miałem fajną zabawę... .
- Doprawdy...? Wolę nie wiedzieć.
- No to niech moja droga Waderka, się popisze i coś wymyśli.
- Po pierwsze nie twoja..., a po drugie... .
Ashite, zagłuszyły grzmoty. Były bardzo silne, słyszeliśmy je dokładnie, musiały gdzieś blisko uderzać.
- Ej, jak się boisz, możesz się do mnie przytulić - zaproponowałem.
- Ja bym się miała bać? Prędzej ty się wystraszysz.
- A jak ja się wystraszę, to ty mnie przytulisz?

<< Ashita? >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT