poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Od Zuka do Ashity

Poczułem ,że Ashita jest wystarczająco blisko, aby na nią skoczyć.
- Mam cię. - krzyknąłem, leżąc już na Ashicie.
- Aaa, co ty robisz, złaz w tej chwili!
- No i jak? Przestraszyłem cię - zapytałem?
- Tak, strasznie, zwłaszcza jak na mnie leżałeś!
- A to, to inna sprawa - zaśmiałem się.
- Wiesz co? Ty sobie tu smacznie spałeś a ja musiałam walczyć z cyklopem, taki z ciebie Basior.
- Trzeba było mnie obudzić kochana - rzekłem z uśmiechem.
- Taak, od razu bym ciebie budziła. A tak przy okazji nie gadaj przez sen. - Ashita się zaśmiała.
- Ja? Zaraz co ja mówiłem? - rzekłem zdziwiony.
- Wolisz nie wiedzieć... .
- Ej, no powiedz, bo wrzucę cie do wody przy najbliższej okazji!
- Haha, ja już się nie dam! - odrzekła Wadera.
- A chcesz się przekonać?
Złapałem Ashitę i trzymałem łapami.
- Puszczaj mnie!
- Nigdy!
- Zuko bo się zdenerwuję i pożałujesz.
- No to dawaj - odrzekłem.
Ashita szybko się przekręciła i popchnęła mnie na ziemię, już miałem wstać, ale ona przytrzymała mnie łapami.
- O, Ashita ja nie wiedziałem... - szeroko się uśmiechnąłem.
Zaraz mnie puściła, i odskoczyła w bok.
- Jesteś okropny - powiedziała Wadera.
- Okropnie słodki co? - zapytałem

<< Ashita? >>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT