środa, 5 sierpnia 2015

Od Vincenta do Amfitryty

Po tym jak Amy nazwała mnie swoim przyjacielem, poczułem, że osiągnąłem coś, czego nawet ona nie spodziewała się, że ktokolwiek może osiągnąć. Zdobyłem jej zaufanie. Zwierzała mi się. Pokazała mi swój uśmiech, dała usłyszeć śmiech. Przedstawiła mi prawdziwą siebie. Czułem się wyjątkowy, jeden z miliona wilków, który odkrył prawdziwą Amy.
-Amy! – zawołałem, za waderą. Ta stanęła i spojrzała na mnie ciepło. Uśmiechnąłem się do przyjaciółki. – Jakbyś chciała jeszcze się gdzieś przejść lub po prostu porozmawiać… to wiesz gdzie mnie szukać.
Pyszczek Amy rozświetlił uśmiech. Skinęła głową na znak, że rozumie. Wziąłem głęboki wdech i ruszyłem w swoją stronę.
-Dobranoc. – powiedziałem przez ramię.
-Dobranoc. – odparła Amy, znikając w głębi jaskini.
Słońce chyliło się ku horyzontowi, zachód przystrojony był różem, czerwienią i oranżem. Niebo przybierało barwę granaty, pierwsze gwiazdy zaczęły lśnić na niebie. Zmierzałem lekkim truchtem wprost do mojej jaskini, która znajdowała się dość niedaleko. Wskoczyłem do środka, przez nieduże wejście. Okrążyłem grotę, aby upewnić się czy wszystko jest tak, jak to zostawiłem, po czym zabrałem się za jedzenie dzika, którego upolowałem na później. Gdy napełniłem żołądek, ułożyłem się w moim ulubionym miejscu-przy wyjściu. Kamień, który tworzył podłogę był lekko ciepły-letnie słońce wniknęło w niego, dzięki czemu nie muszę zasypiać na zimnej skale. Leżałem wygodnie, mając widok na rozgwieżdżone niebo nade mną. Spoglądałem na świecące punkciki gdzieś w górze, łączyłem poszczególne z nich w konstelacje, lub odnajdywałem nietypowe kształty. Myślami jednak nadal odtwarzałem ten dzień. Radość Amy, nasze wspólne zabawy. I słowa wadery. Jestem jej przyjacielem. Ukojony tym faktem pozwoliłem, aby powieki same mi opadły, bym w końcu zapadł w stan spoczynku-lekki sen, który pozwalał pogrążyć się w marzeniach, jednocześnie słuchając delikatnego szeptu liści.
<<Amy? Chcesz coś jeszcze od siebie dodać? ;3>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT