- Może gdzieś się przejdziemy? Nie znam zbyt dobrze tutejszych terenów...
- No jasne. W drogę! Las, w którym obecnie jesteśmy, nazywa się Stardust Forest. Tutaj spędzamy większość czasu. Spotkaliśmy się nad Wodospadem Mizu, nazwanym na cześć naszej bogini wody. A ta rzeka- wskazała łbem na wodę płynącą obok nas- To Mizu no Yume. Podobno, jeśli dobrze wsłuchasz się w jej szum, usłyszysz, jak przemawiają do ciebie jej duchy. A teraz idziemy do Shinrin! To taki lasek, nieco mniejszy od naszego. Będą się tu uczyć szczeniaki, ale na razie nie ma ich w watasze.
- Szkoda- mruknąłem z uśmiechem, a wadera spojrzała na mnie i wybuchnęła śmiechem.
- Ta...- wymamrotała w przerwie między atakami głupawki, która i mi zaczęła się udzielać. Zacząłem łaskotać wilczycę, która po chwili tarzała się po ziemi.
- I jak?- zapytałem.
- Przestań!- krzyknęła, odpychając mnie.
Teraz to ona zaczęła mnie łaskotać. Zaczęliśmy naszą ,,walkę", wrzeszcząc się wniebogłosy i wzbijając tumany kurzu. Przestaliśmy dopiero wtedy, kiedy oboje padliśmy z wycieńczenia.
- To gdzie teraz, Kapitanie Klair?- zapytałem.
- Obeszliśmy Shinrin, to teraz Jushiri, to spora polanka, służąca głównie do treningu. Przeznaczona głównie dla szczeniaków, ale póki co korzystają z niego tylko dorosłe wilki.
- Bo nie ma małych!- krzyknąłem z udawanym zawodem w głosie.
- Spokojnie, Poruczniku Tośku. O, jesteśmy na miejscu.
Rozejrzałem się dookoła. Przed nami rozpościerała się ogromna łąka, na której rosła bujna, zielona trawa. Bez zastanowienia położyłem się na niej, ale w tej samej chwili coś pode mną pisnęło. Poderwałem się w górę.
- Co to jest?- warknąłem.
Klair wybuchnęła śmiechem na widok mojej miny, ale szybko spoważniała. Oboje podeszliśmy do miejsca, gdzie leżało głośne coś.
< Klair?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz