wtorek, 11 sierpnia 2015

Od Raven do Toshiro

Mogłam się cieszyć ja miałam swoją różową bluzę więc nie byłam mokra, z basiora ciekła woda. Z czego on się tak cieszy? że jest mokry? Może to jest ta tak zwana PRZYGODA. Zbliżaliśmy się coraz bardziej do gromady wilków które wyły i goniły się w deszczu. Uśmiechnełam się do basiora i szepnełam:
- To jest ta wataha? Nie mogę się tam pojawić cała mokra!! - Szturchneła Toshiro.
- Spokojnie, nie wyglądasz aż tak źle. - Uśmiechnął się basior.
- Aż tak źle?! Co? Czyli wyglądam okropnie? - Zatrzymałam się i odwróciłam w tył i pobiegłam prosto. Oddalając się od watahy. Basior pobiegł do mnie i pociągnął mnie za łapę
- Dobra, jesteś piękna... - Szepnął po czym ciągnął mnie do watahy za łapę.
- Co ty robisz?! Ej... - Wrzasnełam. Byliśmy już blisko watahy... Kiedy doszliśmy Toshiro przestał mnie ciągnąć a wszyscy wzrócili wzrok na mnie. Nie dziwie się że patrzyli na leżącą, mokrą waderę! Włosy które opadały mi na czoło musiałam zdmchywać aby wróciły do dobrego miejsca. Minę miałam przygnębioną. Basior pomógł mi wstać i jakiś wilk podszedł do mnie.
- Witaj w watasze Porannych Gwiazd. Jestem tutaj Alphą. Mów mi Ashita. - Pomachała do mnie a za nią pomachała gromada innych wilków. Uśmiechnełam się i pomachałam po czym powiedziałam:
- A mi mówcie Reven.- Powiedziałam.
- Toshito? Oprowadzisz Reven po watasze? - Zapytała Ashita.

Toshito.... ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT