poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Od Nacht do Ashity

Byłam zaskoczona propozycją Ashity. Właściwie, to mogło być najlepsze rozwiązanie. Nie namyślałam się długo.
- Świetny pomysł. - powiedziałam, patrząc na stworka.
Szczerze mówiąc, nie wiedziałam, że w watasze jest jakiekolwiek schronisko. Powinnam zacząć rozmawiać z innymi.
- W takim razie, idziemy do schroniska! - oznajmiła Ashita.
Razem z waderą, którą Alfa przedstawiła jako Klairney, poszłyśmy do miejsca, króre przez jakiś czas będzie domem puchatego malucha. Kilka minut drogi wystarczyło, by znaleźć się na miejscu. Przypominało małą polankę, otoczoną drzewami.
- Jesteśmy na miejscu! - uśmiechnęła się Ashita.
Całą drogę yujiny bawiły się beztrosko. Dopiero po chwili maluchy pożegnały się. Mały stworek przytulił się do mojej łapy. Mam nadzieję, że znajdzie dobrego właściciela. Rozejrzałam się. Byłam ciekawa, czy w tym miejscu yujin znajdzie jakiegoś przyjaciela.
- Są tu inne zwierzęta? - spytałam.

<Ashita?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT