Byłam niewidzialna,więc miałam pewność,że Basior mnie nie zauważy.Szłam
równolegle z nim,mój oddech był ledwo słyszalny,kroki tak samo.Jako iż z
zawodu nyłam szpiegiem taka obserwacja nie sprawiałam mi problemu.Nie
miałam zamiaru nic temu wilkowi robić,poprostu z nudy sobie za nim
szłam.Nic ciekawszego nie miałam do roboty.W pewnym momenice wilk
zatrzymał się gwałtowie i zaczął nerwowo rozglądać.Troszkę się
spłoszyłam myślą,że mogłby doiedzieć się o mojej zabawie,więc powoli
zaczęłam się wycofywać.Najciszej jak umiałam,lecz i tak już było
zapóźno.Zauważył mnie,wyczówał moąj obeconośą.
- Wyjdź albo sam cie wyciągnę ale wtedy nie będzie litości - Wilk
wytężał wzrok patrząc się w dal nie wiedząc,że stoję tuż obok niego
Powoli ujawiłam się i znów byłam dotrzegalna do inntch istot
- Eeee ... - Zaczęłam niepewnie,a Basior odwrócił się gwałtownie w moim kierunku
- Co tu robisz ? I dlaczego mnie śledzisz ? - Warknął obnażając kły
- Ja...ja... nie wiem - Spuściłam wzrok na ziemię - Przepraszam,jeżeli naruszyło to twój spokój
- Nie wcale,świetnie się czują będąc obserwowanym - Odburknął ironicznie
Podkuliłam ogon i zaczęłam się wycofywać,by uniknąć dalszej kłótni
( Liam ? Nie bij XD )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz