Każdy rodzi się by umrzeć,od najmłodszych lat podejmuje decyzje te mało
istotne i te najważniejsze. Wolne istoty wybierają własne drogi ale co z
tymi które zostały zniewolone? Nie, powiedzmy że jestem jednym z tych
pseudo wolnych. Byłem wolny tak mi się zdawało.
Podobno Ból utrzymuje nas przy życiu czasem wolałbym być już martwy.
Myśli uderzały niczym spadające głazy, nie pozwalając mi na chwile zaznać spokoju.
Sen powinien być odpoczynkiem jednak dla mnie jest on udręką. Są noce
kiedy chce otworzyć oczy jednak ktoś trzyma mnie w tym piekle. Wszytko
super gdyby to nie byłą moja przeszłość która niczym łańcuch ciągnie się
za mną. Ta noc była właśnie jedną z tych.
Otworzyłem oczy zamrugałem kilkakrotnie po czym rozejrzałem się po ciemnym lesie.
Księżyc był pełni a na niebie roiło się od gwiazd. Wziąłem głęboki wdech
i wydech po czym uniosłem się. Na dzisiaj dość koszmaru nie patrząc
przed siebie ruszyłem. Moja wędrówka wydawała się bezsensowna i
bezcelowa. Jednak moja intuicja mówiła co innego, szedłem sam z siebie,
tak sobie wmawiałem. Jednak to inna siła pchała mnie do przodu miałem
wrażenie że jestem zabawką w rękach kogoś. Minęła noc potem poranek i
zbliżało się południe, słońce wyglądało zza chmur co jakiś czas.
Intensywne światło i upał to to czego Demony nienawidzą a ja w
szczególności. Schroniłem się w lesie nad rzeką od dłuższego czasu
czułem,ze nie jestem sam a ta ziemia jest czyjaś.
Ignorowałem jednak te fakty i wszedłem do rzeki. Nieustany nurt chłodnej
wody był idealny położyłem się mocząc cały po czym napiłem. Jednak ten
cudowny moment został zakłócony. Szelest a potem na brzegu kilka metrów
przede mną stanęły trzy wilki.
Uniosłem wzrok dwie wadery i jeden basior. Na przodzie stała czarno
niebieska wadera wydawała się być pewna siebie po jej prawej stał czarno
niebieski basior a po lewo szara wadera z białymi uszami, Nie trudno
się domyśleć że Wadera stojąca z przodu to samica Alfa ten po prawo te
zapewne Beta .. gdyby był Samcem Alfa stał by zaraz obok Wadery a ta po
lewo to pewnie Delta.
-Kim jesteś ?-powiedziała dumna Wadera
-To samo mógłbym pytanie skierować do ciebie-odpowiedziałem
-Nie żartuj sobie z naszej Alfy-Warknął basior
-Kto mówi o żartach .. -mruknąłem
-Mógłbyś chociaż wstać jak do ciebie mówię i patrzeć !-,mruknęła Dumna wadera
-Nie chcesz .. -syknąłem
-Nie lekceważ-mruknął basior
-Spokojniej trochę nie chcemy go wkurzać -dodała wadera po lewo
Basior popatrzył na nią po czym pytająco spojrzał na Alfę
-Zapytam jeszcze raz kim jesteś i czego tu szukasz ?
-Na pewno nie kłopotów .. -odpowiedziałem
-Jestem Ashita Alfa Watahy Porannych Gwiazd to jest nasz Beta Tiamo a to Delta Amfitryna
Powoli zamknąłem i ponownie otworzyłem oczy ..
-Zero .. Black .. Fire ...
-Brzmi jak demon -mruknął Tiamo
"Dobry trop" -przeszło mi przez myśl
-Nie dołączysz ?-spytała Alfa
W głowie mi zaszumiało i kilka głosów zahuczało kilkakrotnie w mojej
głowie powtarzając echem oni tego chcieli a ja nie miałem sprzeciwu.
-Dołączę ...-mruknąłem po czym wstałem
Byłem o wiele większy od nich jak i za pewne od reszty watahy
..spojrzenia mówiły same za siebie .. czyta sie jak otwartą księgę ..
rozmowa zakończona ruszyłem mijając ich jednak po chwili rozległ się za
mną czyjś głos
"Od kiedy to się ktoś coś ode mnie chce "-przeszło mi przez głowę
<Ashita/Tiamo/Amfityna/ a może ktoś obserwował i chce dokończyć ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz