poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Od Klairney do Annabell

Ranek, słońce, śpiew ptaków - idealny ranek na polowanie. Wyszłam wesoło z jaskini i skierowałam się do jednego z lasów. Na miejscu obejrzałam teren. Żadnej zwierzymy... Jednak coś za krzakami usłyszałam. Spojrzałam się. Ustawiłam i skoczyłam. Moją zwierzyną okazała się wadera. Dosyć niska. Szybko wstałam. Trochę zdenerwowana pomogłam waderze wstać.
- Wybacz niechcący wzięłam cię za zwierzynę... - powiedziałam szybko. - Kim jesteś?
- Jestem Annabell - uśmiechnęła się.
- Pójdziesz ze mną na polowanie?- spytałam przyjaźnie.
- Słaba w tym jestem... - Wyszeptała.
- Ale ja jestem dobra, upoluje coś i się podzielę z tobą.
- Dobrze. - Odpowiedziała.
Po pięciu minutach wróciłam z jeleniem. Obie zaczęłyśmy jeść.

<Annabell? Smakowało? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT