Ok to idziemy. Chwilę szliśmy w milczeniu, w końcu ta cisza zaczęła
dzwonić mi w uszach. Zaczęłam wymyślać pytanie jakie by mu zadać... Do
Ashity jeszcze 10 minut. Choć może...
- Co powiesz na wyścig? Będziemy szybciej u Shi. - zaproponowałam wesoło.
- Dobra.
- Przy okazji, Shi to skrót od imienia Alfy, Ashity - uśmiechnęłam się.
Zaraz po tym ustawiła się do wyścigu. I GO‼‼‼‼‼‼‼ Na początku biegliśmy
łep w łep. Ale później Toshiro mnie wyprzedził. W końcu dobiegliśmy.
Podeszłam pod wejście do jaskini. Wyszłam i po chwili wyszłam, a przy
mnie szła czarna wilczyca z częściami niebieskiego, Ashita.
- Toshiro, to je Ashita. Alfa watahy. - zaczęłam.
- Witaj chciałbyś dołączyć do naszej watahy? - spytała wilczyca.
- Dobrze - zamerdał ogonem basior.
- To co teraz robimy? - Spytałam gdy pożegnaliśmy Ashitę.
<Toshiro?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz