Wesoło poszłam do siebie. Ułożyłam się na kamieniu i usunęłam spokojnym
snem. Z samego rana jasne promienie słońca oświetlały mój pyszczek.
Radośnie wstałam. Skierowałam się w stronę jaskini Annabell. Jednak
wadery tam ni było. Odeszłam z myślą, że wyszła wcześniej. Raźnym
krokiem poszłam do lasu. Przed terenem zielonym pomyślałam jeszcze co
będę różnic. Nic mi nie przyszło do głowy. Udałam się więc na polowanie.
Upolowałam sobie 3 zające. Które zjadłam ze smakiem. Jednak nadal nie
wiedziałam gdzie jest Annabell. Poszłam do Amfiteatru, może tam ją
znajdę. Na miejscu przeszłam po widowni i targu oraz nawet po scenie i
za nią. I ani śladu wilczycy. Udałam się trochę zdenerwowanie do Mizu no
Yume. Tam też jej nie znalazłam. Wskoczyłam lekko zawiedziona na
drzewo. Z myślą, iż w końcu ją znajdę lub ona mnie. Miałam wrażenie, że
się z nią mijam...
<Annabell? Gdzieś ty jesteś !? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz