Noc była całkiem spokojna. Wczorajszy występ ciągle siedział w mojej
głowie. No cóż... Rankiem wstałam wesoło i poszłam poszukać Rei'a.
Znalazłam go na drzewie w Tysiącletniej Puszczy. Wokół mnie latały te
dziwne światełka, ale nie miałam zamiaru ich łapać. Wskoczyłam jednym
ruchem na drzewo. Basior wstał chyba już wiedział, że szykuje się
kolejny spacer. Gdy tylko ustałam przed nim, powiedział:
- To co? Spacer?
- No pewnie! Choć nad Wodospad Mizu! Po pływamy. - zanim jeszcze zdążył
mi odpowiedzieć już złapałam go za łapę i skoczyłam w dół razem z nim
xdd. Wesoło bieglam, a basior zaraz za mną. Ciekawe czy mnie polubił...
Może jak dla niego jestem zbyt jak ADHD'owiec? Mam mnóstwo energii i
kocham pływać! Wskoczyłam do wody jako pierwsza. On tylko mi się
przygladal, wyszłam do niego na brzeg.
- Ty nie pływasz? Lubisz mnie? Gdzie później pójdziemy? - zaczęłam pytać z nadzieją, że mi odpowie.
<Boorei?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz