wtorek, 4 sierpnia 2015

Od Jack'a do Ashity

-Nie ujdzie ci to płazem! - krzyczała Ashita przez śmiech.
-Zobaczymy komu nie ujdzie! - krzyknąłem.
Parę minut później na żadnym z nas nie było ani jednego suchego kłębka sierści. Poczuliśmy powiew chłodnego powietrza. Na niebie zaczęły zbierać się ciemne chmury i słoneczny, do tej pory, dzień przywdział szare barwy. Oczywistym było, że zbiera się na deszcz, a może i burzę.
-Brr, lepiej już chodźmy. - powiedziała wadera.
-Czekaj, gdzie idziemy?
-Do Stardust Forest, mijaliśmy go już. To niedaleko, a można się tam skryć przed deszczem. Poza tym, pewnie będziesz miał okazję poznać kogoś z watahy!
-Okej, to idziemy!
Otrzepaliśmy się z wody i ruszyliśmy. Deszcz nie padał za mocno, więc rozmawialiśmy i szliśmy umiarkowanym tempem, jednak w połowie drogi zerwała się ulewa. Rozłożyłem skrzydła, aby użyć ich jako zasłony przed spadającymi kroplami.
-Mogę? - zapytałem z zamiarem okrycia Ashity jednym z nich.

<Ash?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT