sobota, 22 sierpnia 2015

Od Ashity do Zuko

Promienie słońca zaczęły drażnić moje powieki, chcąc im przekazać, że najwyższa pora się podnieść. Głośno westchnęłam, otwierając oczy. Przez chwilę zastanawiałam się, dlaczego jestem taka szczęśliwa. W tej samej sekundzie mój wzrok spoczął na chrapiącym Zuko i wszystko w jednym momencie się wyjaśniło. Na moim pyszczku zagościł szeroki uśmiech, kiedy zaczęłam potrząsać basiorem.
- Wstawaj, śpiochu! Jest już dzień!
Kiedy moje krzyki nie przyniosły efekty, zaczęłam łaskotać wilka. Ten zamruczał i wyciągnął łapę w moim kierunku. Zaskoczona, straciłam równowagę i upadłam na niego. Nie miałam jednak ochoty się podnosić i tylko lekko go pocałowałam.
- Dzień dobry- oznajmiłam pogodnie.
- Dobry, dobry, a jak- odrzekł Zuko.
Roześmiałam się głośno i wstałam, poganiając basiora, by uczynił to samo. Ten jednak podniósł się dopiero po moim obwieszczeniu, że jeśli nie ruszy swoich czterech liter w pięć sekund, ominie go śniadanie i spacer. Już miałam udać się na polowanie, ale nagle dostrzegłam Lulu ciągnącego martwą sarnę w naszym kierunku. Jak on ją zdołał upolować i przytaszczyć tutaj?
- Brawo, mały- pochwaliłam yujina, kiedy we trójkę pałaszowaliśmy łanię.
Ten wesoło zapiszczał i zaczął skakać dookoła moich łap.
- Zuko, może się przejdziemy?- zaproponowałam.
- No jasne- odparł, podnosząc się z ziemi.
Ruszyłam w prawo, kierując się do Stardust Forest, jednak ten pociągnął mnie za łapę i wskazał łbem w lewo. Spojrzałam w tamtą stronę z przerażeniem.
- A-ale tam jest Aleja Zakochanych- wyjąkałam.
- Dokładnie. Więc chodźmy.
Westchnęłam ciężko i podążyłam za basiorem. Lulu wspiął się na mój grzbiet i ruszyliśmy przed siebie. Płatki kwiatów wiśni z wczorajszego wieczora leżały teraz na ziemi, a drzewa pokrywały nowe, od czasu do czasu spadając całą chmarą. Wiał wtedy magiczny wiatr, który układał płatki w przeróżne wzory. Patrzyłam na to jak urzeczona, a tu obok mnie podążał Zuko.
Nagle, na środku Alei dostrzegłam jakąś postać, która roztaczała dookoła siebie jasną aurę. Zaintrygowana, ruszyłam w jej kierunku, a towarzyszący mi wilk uczynił to samo.
< Zuko? Wybacz, brak weny. xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT