Westchnęłam cicho, spoglądając na basiora.Nieco mnie irytował, ale w gruncie rzeczy był dość miły. Po pięciu minutach, znaleźliśmy się na terenie watahy.
- Hej, wszyscy tam! Mamy nowego członka!- krzyknęłam.
Po chwili wokół nas zaczęły gromadzić się wilki. Niektóre uśmiechały się przyjaźnie w naszą stronę, inne patrzyły na nas spode łba, a jeszcze inne kompletnie nie zwracały na nas uwagi.
- To jest Zuko. Dołączył do nas dzisiaj. Ktoś chętny do pokazania mu naszych terenów?- zapytałam.
Nastała cisza. Nikt nie odezwał się ani słowem.
- Dobra, ja go oprowadzę- powiedziałam w końcu z uśmiechem.- Ale pamiętajcie, żeby potem się zaznajomić z naszym nowym członkiem rodziny- oznajmiłam.
Wilki zaczęły rozchodzić się. Niektóre do swoich jaskiń, a inne do lasu, aż w końcu na polance zostałam tylko ja i Zuko.
- Poczekaj chwilę- mruknęłam, idąc do siebie.
Lulu zapewne już się obudził. Zabiorę go ze sobą. Po pięciu minutach na grzbiecie niosłam białe stworzonko. Dołączyłam do basiora.
- To Lulu, młody yujin. Nie będzie ci przeszkadzało jego towarzystwo?
- Skądże.
- No to w drogę! Może zacznijmy od Mizu no Yume, co?
< Zuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz