Trzymałam ją w rękach, patrząc na jej twarz, aż nie mogłem uwierzyć że znie jestem wolny i bez nadzirjnu.
Delikatnie położyłem ja na ziemię nie idrywajac od niej wzroku.
Dziewczyna leżała spokojnie na ziemi, spokojniej już oddychajac.
-Wiesz co całej nocy nie przestałem mam ochotę spac.
-Na prawdę chcesz spać ? .... zapytała czując się już chyba lepiej bo usiadła na ziemi.
-No tak chce mi się spać ... odpowiedziałem ziewając.
Polozylem się przy drzewie zamykając oczy.
-A tak po za tym co ja mam teraz robić , jestem znów zwykłym
człowiekiem, czy powinienem nadal udawać złego ? ..... zapytałem nie za
bardzo czekałem na odpowiedz po woli zasypiają.
Kichi ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz