Spojrzałam na leżącego na ziemi stwora. Wyglądał jakby był martwy ale
pozory mylą. Zbliżyłam się nieco i lekko trąciłam go łapką.
- Chyba... - Odparłam cofając się na bezpieczną odległość od ciała.
- Co z nim zrobimy? - Spytal?. - Zjemy?
- Ty chyba nie normalny jesteś! - Popchnęłam go. Później on mnie i tak
jeszcze z dwie minuty nawzajem się przypychaliśmy. - Dobra dosyć.
- Ja tylko zadałem pytanie, to ty zaczęłaś! - Bronił się.
- Czy ktoś się czepia? - Uśmiechnęłam się lekko.
- No... - Podrapał się po karku. - Nie...
- No właśnie. Możemy go zostawić albo jakoś spożytkować... Co myślisz?
Basior dziwnie się na mnie spojrzał. Odwzajemniłam wzrok i posłałam mu pytające spojrzenie. Ciekawe co odpowie...
<Drizzix?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz