-Yyy.. Cześć ? Przepraszam za to wejście, nie zauważyłem Cię za bardzo..
Powiedziałem i odsunąłem się trochę speszony od wilczycy. ,,Kim ja
jestem? " Hm... Nigdy się sam nad tym nie zastanawiałem. Jestem wilkiem,
ale przecież takiej bezsensownej odpowiedzi jej nie udzielę, bo się
moim poziomem załamie.
-Shady jestem, - przynajmniej tak mówili na mnie w mojej poprzedniej
watasze- od wczoraj tu jestem, nawet jestem w jakiejś watasze...
-powiedziałem jeszcze nieprzytomny po bezsennej nocy, podczas której
wspominałem moją rodzinną watahę...
-Chodzi o watahę porannych gwiazd?- wilczyca popatrzyła na mnie.
-Tak, tak.
Popatrzyłem na nią i trochę się ocknąłem, na myśl, że wyjdę na
jakiegoś naćpanego czymś kretyna. Tak czy inaczej poznałem chociaż wilka
z watahy...
<<Amber?>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz