czwartek, 19 listopada 2015

Od Meliendore CD Riki

Spojrzałem na dziewczynę ( waderę?? ), lekko zirytowany tą sytuacją. Mimo, że w postaci wilka dorównuje wzrostem Riki, teraz patrzy ona na mnie z góry. Nagle, usłyszaliśmy w oddali czyjeś głosy.
Nie na tyle wyraźnie, aby zrozumieć, co dokładnie mówią, ale potrafiłem wyczuć, że są do ludzkie odgłosy. Po chwili nasłuchiwania, nagle poczułem, że są one niepokojąco blisko. Z tej odległości byłem w stanie zrozumieć, co dokładnie wołają.
- Haruchi!! - wołała głośno jakaś kobieta, której sylwetki nie widziałem.
Wołania potrwały jeszcze trochę, po czym dziewczyna wynurzyła sie z zarośli. Była ubrana w zwyczjną, czerwnoną bluzkę z jasnymi jeansami. W ręce trzymała broń myśliwską. Po chwili lustrowania nas wzrokiem, zmarzczyła brwi w dziwieniu.
- Gdzieście byli?? Wołam Was od godziny. Nie słyszeliście?! - wykrzyknęła, jednocześnie łapiąc moje ramię. Wyrwałem się jej.
- Nie, słuchaliśmy muzyki - wypaliła Riki, mówiąc pierwszą lepszą wymówkę.
- Nie macie odtwarzacza, ani słuchawek... Zresztą, nie ważne, chodźcie już ze mną lepiej - odparła z westchnieniem kobieta.
- Ale gdzie? - spytałem, lekko speszony.
- Jak to ,, gdzie "? - oburzyła się. - Do domu, Haruchi.
Już miałem zaprotestować; nie jestem żadnym ,, Haruchi ", a Mello. Moja towarzyszka powstrzymała mnie jednak gestem.
Szliśmy więc wszyscy piaszczystą ścieżką. Było widać jej koniec. Na jej krańcu znajdowała się niewielka, czerwona chatka z białymi wykończeniami. Byliśmy coraz bliżej celu, gdy nagle wyskoczyły nam przed nami dwa wilki.
Odskoczyliśmy z Riki jak oparzeni.
One wyglądały dokładnie jak my, to znaczy jak nasze wilcze ciała. To by tłumaczyło, dlaczego kobieta pomyliła nas z jakimiś ludźmi; po prostu zamieniliśmy się miejscami.
Kobieta, nie wiele myśląc wycelowała w moje prawdziwe ciało i już miała pociągnąć za spust, gdy nagle...
< Riki? Wybacz, że wcześniej nie odpisałam, ale moja wena była w opłakanym stanie ;-; >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT