Co za spryciara wrobiła mnie w boląca łapę a teraz nie chce zejść.
Wadera usiłował chyba pokazać mi swoją siłę.
Okey jak na waderę coś tam ma w tych łapkach
- Zejdziesz ze mnie ?
-Nie, ani myślę teraz nie puszczę cię ... odpowiedziała uśmiechając się
-No dobra ..
Szkoda ze nie widziała swojej miny kiedy to ona była pode mną ..
-Ups .. coś nie wyszło -szepnąłem jej do ucha ..
Popatrzyłem na nią i coś mnie tknęło dziwnego .. sam nie wiem co ..
-Złaź brutalu .. -mruknęła
-Delikatny jestem -zaprotestowałem
<Luna>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz