środa, 18 listopada 2015

Od Alioss'a C.D Klair

Uśmiałem się z wadery i powiedziałem prosto z mostu
-Hehe..-obszedłem waderę w kółko przypatrując się jej- Widzę że zamieniłaś się w demona elektryczności. Nienawidzę ich jeden mnie....-Wtedy właśnie powiedziałem za dużo.
-Ciebie co? Ale dobra nie wnikam twoje sprawy- Wadera zamieniła się a ja się odwróciłem i poszłem w stronę swojej jaskini, Wadera nie miała chyba zamiaru mnie gonić i prawidłowo na dziś powiedziałem za dużo. Miałem zamiar iść do jaskini ale kiedy jeszcze czułem Klair to wykrzyknąłem
-Mam nadzieję że się już nie zobaczymy!- Tak na prawdę to nie chciałem tego powiedzieć ale ja już tak mam kiedy o czymś pomyślę to już o tym mówię
-No to miej-Wadera powiedziała ciszej- I tak Cię jeszcze kiedyś znajdę- Westchnąłem i szłem dalej. Kiedy już byłem koło jaskini wszedłem do niej położyłem się na legowisku zamknąłem oczy o zasnąłem.

Nie spałem dość długo bo obudziły mnie hałasy i krzyki. Szybko wstałem na równe łapy rozprostowałem się i ruszyłem w jego kierunku. Chciałem być tam jak najszybciej. Lecz po jakiś 5 minutach krzyki ustały ale było głośne warczenie dośpieszyłem jeszcze ķroku i po kilku minutach już byłem a co zauważyłem?! Zauważyłem Klair i jakieś potwory. Podszedłem do niej jak najszybciej
-Co to ma być do...?! -Wadera mi przerwała
-Chamuj się. A tak po Z tym to są to WARU! Pomógł byś mi co?!- Nie zastanawiałem się szybko kocham walkę szybko nabrałem pozycję bojową i razem z Klair skoczyliśmy na jednego z czterech pozostałych i zamiast używać mocy ja co gryzłem ile wlezie a Kliar je chyba z chęcią używała.
Po 30 minutach walki zostały nam ostatnie 2 one były wielkie Wadera jak i ja nie dawaliśmy sobie z nimi rady. Zostało mi jedno wyjście
-Klair idź się schować!
-Ale po co i dlaczego?! - Było po niej widać że nic nie rozmunie ale ni mogłem i nie miałem jak jej tego wytłumaczyć
-IDŹ! nie będę się powtarzał! Jasne?! - Wadera przełknęła głośno ślinę i pobiegła w jak najdalsze krzaki. A ja z wielkim....bólem zamieniłam się w Demona. Nie panowałem nad sobą biegłem na Waru bez zastanowienia. Skoczyłem na jednego ugryzłem raz ale porządnie go moimi zębiskami a ten znikną. Został ostatni ja swoim długim językiem się oblizałem i na niego skoczyłem. Nieopanowanie ugryzłem go z lewej strony szyi i z prawej, ten tak jak jego przyjaciel znikną. Zniżyłem się i węszyłem jeszcze jako demon, właśnie w tym momencie zaa krazków wyszła Klair ja się uśmiechnąłem i oblizałem od razu na nią skoczyłem, kiedy już miałem pochłonąć jej duszę zamieniłem się...Ciągle leżałem na Klair trochę zawstydzony ona była bardzo przestraszona
-Mówiłem że nie masz wychodzić! Ale tak po za tym to...
-To co?
-To przepraszam- Bardzo trudno było mi wydobyć to słowo z siebie ale w końcu się udało....
>>Klair? Przepraszam za demona xd<<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT