środa, 18 listopada 2015

Od Amber CD Time

Kiedy walczyłam z jednym z Waru, nie dawałam sobie z nim rady kiedy na niego próbowałam szkoczyć ten odmachnął się i mnie uderzył bardzo mocno i wylądowałam pod drzewem a Time jeszcze walczył bez problemu dawał sobie radę najpierw jeden potem drugi a na koniec został mu największy i chyba najsilniejszy. Ja nie mogłam wstać a bardzo chciałam mu pomóc.
Ostatniego bardzo trudno pokonał ale ważne że pokonał, zauważył mnie i do mnie podszedł
-Co Ci się stało? Waru?
-Tak, a jak myślisz? przecież sama bym się tu nie położyła nie?- Uśmiechnęłam się prubójąc wstać le mi się to nie udało.
Basior usiadł i wtreszczał we mnie swoje gały jak w umarlaka, ja leżałam i czekałam aż coś powie. Leżałam tak i czekałam aż on coś powie ale on się położył i zasną wkurzyłam się na niego i ze złości wstałam nawet nie wiedziałam jak. Rozciągnęłam się i ruszłyłam przed siebie nie miałam zamiaru budzić Time'a moim zdaniem zachowywał się jak szczeniak. Kiedy byłam już jakieś 100 metrów od miejsca w którym zostawiłam Time'a może mnie znajdzie może i nie ale po to ma się węch żeby węszyć nie? Przez te 15 minut drogi byłam bardzo zpragniona miałam pustynie w gardle więc poszłam poszukać jakiegoś strumyka albo jeziorka byle żeby była woda. Kiedy już znalazłam mały strumyk bardzo on mnie interesował był fioletowy a z czasu do czasu stawał się biały. Wzruszyłam ramionami podzeszłam do strumyka i się napiłam....Przez chwilę czułam się zwyczajnie ale po 5 minutach miałam chalucynacje wszystko się kręciło chwiałam się jak próbowałam znalesć Time'a ale zemdlałam nie widziałam ciemności jak zwykle tylko moją rodzinę.....to wszysko mnie wstrząsnęło

>>Time?<<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT