wtorek, 17 listopada 2015

Od Mavis CD Ezohiko

Na to pytanie byłam już przygotowana. Uśmiechnęłam się sama do siebie i powiedziałam:
- Kocham śpiewać. I ogólnie muzykować. Muzyka to nieodłączny element całego mojego życia. Jest pewien wilk - zarumieniłam się na samą tą myśl - który twierdzi, że ładnie śpiewam. I razem zdarza nam się śpiewać... to znaczy... głównie ja śpiewam, a on wygrywa melodię. 
 Ezohiko w milczeniu pokiwał głową. Otworzyłam już pyszczek, aby odbić piłeczkę i zadać mu pytanie, ale uciszył mnie machnięciem łapy i powiedział pospiesznie:
- O nie! Teraz moja kolej na pytania.
 Zamyślił się i przez długą chwilę milczał. Wlepiłam w niego wyczekujący wzrok, siadając na trybunach. W Amfiteatrze było bardzo ładnie. Zawsze czysta, wymyta scena, czerwone kotary, ukrywające przebieralnie i reflektory zawieszone nad sceną sprawiały, że w tym miejscu wszystko stawało się możliwe. Tutaj można było się przebierać i udawać kogoś, kim zawsze chciało się być... można śpiewać i tańczyć... można wygłupiać się podczas kabaretów, albo odstawiać przedstawienia wraz z przyjaciółmi. Miło by było, gdyby...
- Masz rodzeństwo? - rozmyślania przerwało mi pytanie wilka. 
 Spojrzałam na niego zaskoczona. A potem ze smutkiem pokręciłam przecząco łbem. Zawsze cierpiałam z powodu braku rodzeństwa. Może wtedy moje losy inaczej by się potoczyły? Kto to wie? Wilk patrzył na mnie zaciekawiony. Poczułam, jak pojedyncza łza spływa mi po policzku na wspomnienie rodziców. 
- Hej, wszystko w porządku? - zapytał Ezohiko. 
- Tak - odparłam, pociągając nosem i uśmiechając się. - Wszystko jest w porządku. Masz może ochotę na spacer?
<Ezohiko?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT