Usmiechnełem się patrząc na jej rumieniec,wadera była bardzo ładna,
byłem jej wdzięczny za pomoc chodź nie mówiłem tego na głos, po prostu
nie umiałem dziękować ani przepraszać.
Zszedlem z niej patrzac w jej oczy.
-Masz ochotę na coś specjalnego? .... zapytałem.
-To znaczy co dokładnie.
-Hym nie wiem może pójdziemy gdzieś gdzie jeszcze nie byliśmy.
- No nie wiem czy to dobry pomysł.
-Moim zdaniem bardzo dobry,trochę brakuje mi zabawy i zapachu ryzyka... odpowiedziałem zgodnie z prawdą.
Kichi Tak czy nie ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz