Jej zachowanie mnie zaskoczyło, nie wiedziałem dla czego robi coś takiego.
Odsunęła się o dem nie po chwili patrząc w moje oczy, które zmieniły kolor na krwi sto czerwony.
-Naruto twoje oczy ... szepnęła.
Szybko przykryłam oczy rękami uspokajając oddech, oczy znów by by
niebieskie lecz doskonale wiedziałem że ta bajeczka nie potrawa już
długo.
-Wybacz .... szepnąłem.
Kichi ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz