piątek, 6 listopada 2015

Od Mavis CD Time

Niespodziewane pytanie wilka dość mnie zaskoczyło. Dobra, rusz głową, trzeba coś wymyślić. Co jest moją pasją? Powiodłam wzrokiem po koronach drzew. Wiatr szumiał cicho w gałęziach, wygrywając jakąś melodię. I wtedy wpadłam na pomysł. Idealnie.
- Muzyka. To moja największa miłość - odpowiedziałam, spoglądając przyjaźnie w stronę basiora.
 Kiwnął łbem i na chwilę zamilkł. Zdawało mi się, że cisza znowu będzie trwała za długo. Ale myliłam się. Kolejne błyskawiczne pytanie wydobyło się z pyska Time'a:
- A dlaczego akurat muzyka?
- A dlaczego akurat walka? - odparłam pytaniem, zarzucając lekko łbem.
 Uśmiechnął się lekko, co chętnie odwzajemniłam i po chwili udzieliłam treściwszej odpowiedzi:
- Muzyka do mnie przemawia. Jakoś... dogaduję się z nią - wiedziałam, że to o czym mówię jest zupełnie pozbawione sensu. - Lubię słuchać różnych dźwięków, tworzyć z nich coś nowego, kreatywnego... lubię śpiewać... no i to chyba tyle.
 Teraz Time nawet nie kiwnął łbem. Nie byłam nawet pewna, czy mnie słuchał. Westchnęłam cicho, na co zareagował dość gwałtowniej, niż się spodziewałam:
- Też nie masz pomysłu na rozmowę?
 Moje oczy powędrowały od lewej do prawej, a potem utkwiły w oczach basiora. Wzruszyłam ramionami i postawiłam kolejny krok na ściółce leśnej. Zwodnicze. 
 Natychmiast na mojej łapie zakleszczyła się metalowa pułapka.
Ci ludzie to wstydu nie mają. Żeby tak w środku lasu!? Zaskowytałam z bólu i spojrzałam na krwawiącą łapę. Time przez chwilę stał w miejscu, a potem zaczął się rozglądać.
- Jest! - krzyknął nagle i zniknął mi z pola widzenia. Po chwili wrócił z dużym, grubym patykiem w pysku.
 Wbił jego koniec pomiędzy szczęki pułapki i zaczął je podważać. Szybko wyciągnęłam łapę, a metalowe szczęki zacisnęły się na patyku z hałasem. Obejrzałam pośpiesznie łapę.
- Dzięki... - powiedziałam do Time'a. 
- Nie ma za co. Idziemy do medyka? - zapytał.
- Nie. Po co? - odparłam, wypatrując jakiegoś liścia. Kiedy zobaczyłam wystarczająco długi, pokuśtykałam do niego i owinęłam sobie wokół rany. Przywiązałam to jakąś drobną łodyżką. Wyglądało nawet nieźle.
- Dobra, to na czym skończyliśmy? - zapytałam. 
<Time? xd>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT