I znów znaleźliśmy się na tej pięknej łące. Było tyle pięknych kwiatów,
wiał lekki wiatr. Z niektórych kwaitów odrywały się płatki i unosząc się
w powietrzu tworzyły romantyczną atmosferę. Rozkoszowałam się tym
widokiem gdy Tosh złapał mnie za łapę i mocno przytulił. Objęłam go i
wtuliłam się w jego futro. W pewnym momencie usłyszałam cichy, a za
razem usłyszalny szept:
- Kocham cię.
Otworzyłam szerzej oczy i nadstawiłam uszu. Czy ja dobrze usłyszałam? To
może być prawda? On mnie kocha? Co mu odpowiedzieć? Do mojej głowy
przychodziły różne pytania jednak nie przejmowałam się tym zbyt mocno.
Ale cóż trzeba mu coś odpowiedzieć... Chyba wypada powiedzieć prawdę...
Przytuliłam go mocniej i powiedziałam cicho:
- Ja też cię kocham Tosh... - cmoknęłam go w policzek i uśmiechnęłam
się ciepło. odeszłam parę kroków w tył. Usiadłam i wpatrywałam się w
oczy basiora.
<Toshiro? Brak weny ale uczucia odwzajemnione ^^ ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz