Potem byliśmy w Alei Zakochanych , spacerowaliśmy tam i patrzyliśmy jak
różowe liście spadają z drzew. Usiedliśmy się na trawie. Potem się
położyliśmy i patrzeliśmy na chmury. Niektóre wyglądały śmiesznie.
Jednak jedna chmurka pozostanie w mej pamięci , przedstawiała ona
rodzinę: Waderę, Basiora i dwójkę małych szkrabów. W tedy pomyślałam
sobie o parach w stadzie, które mają malutkie szczeniaczki. Postanowiłam
pokazać tę chmurę Milo zanim zniknie.
- Milo popatrz, ta chmura przedstawia rodzinę.- powiedziałam
- Która?- zapytał
- Ta tu.- powiedziałam, pokazując na nią.
- No naprawdę.- powiedział
W myślach układałam sobie fakty, że ta chmura może przedstawiać jedną z
par z maluchami. Zastanawiałam się którą, ale nie wiedziałam, która to
mogła by być. Powiedziałam Milo:
- Chodźmy gdzieś indziej.
- Dobrze.
Poszliśmy się najpierw napić, a potem poszliśmy upolować coś do jedzenia.
<Milo? Ciąg dalszy nastąpi.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz