wtorek, 3 listopada 2015

Od Annabell c.d Shadow Naruto

Zamieniłam się w cień, dzięki temu nikt nie miał prawa mnie dostrzec wśród gałęzi. Wyczekiwałam przyczajona naszej ofiary. Gdy z krzaków wyszedł jakiś biały szczeniak zawahałam się, nie będę straszyć dziecka. Widząc że Naruto planuje to zrobić ześlizgnęłam się z drzewa na dół i zmaterializowałam się obok basiora. Stanęłam przed moim wspólnikiem który wysyczał do mnie gniewnie:
-Co ty odstawiasz?
-Nie będziemy straszyć dziecka-Naruto uśmiechnął się złośliwie i przybliżył się do mnie pytając drwiąco:
-Pękasz gdy przychodzi co do czego? Widzę że jesteś tylko mocna w słowach-Cofnęłam się zirytowana i podniosłam pyszczek do góry oznajmiając rozśmieszona:
-Widzę że lubisz straszyć i męczyć bezbronne osoby, jak rasowy brutal który podwyższa tym sobie samoocenę- Basior popchnął mnie na ziemie i warknął:
-Coś ty powiedziała?!-Podniosłam się z uśmiechem i oznajmiłam :
-To co słyszałeś-Naruto westchnął głośno i odszedł ukryć się między drzewami oznajmiając z wyczuwalnym sarkazmem:
-Tym razem to dorosły, będziesz mogła się popisać-Zmieniłam się w cień i znów znalazłam się na gałęzi. Gdy ujrzałam Ashte uśmiechnęłam się i zaczęłam trząść gałęziami, naśladując wycie wiatru. Czarna wadera jednak zignorowała to i ruszyła dalej. Teraz do akcji wkroczył Naruto, rozpalił mały płomyk, który rzucił cień na drzewo. Mrok przybrał kształt Waru i wyskoczył z kręgu światła. Basior nieźle się spisał. Czarny stwór ruszył na alfę, by wydawał się bardziej realistyczny ryknęłam głośno pozbywając się całego powietrza z płuc. Ashi na początku zdziwiona odskoczyła, jednak szybko przecięła cień na pół, który rozpłynął się w powietrzu. Czarna wadera stanęła dumnie i zapytała gniewnie:
-Czyja to sprawka?!-Zmaterializowałam się i owinąwszy ogon na gałęzi spuściłam się na wysokość jej oczy i lekko zawstydzona odpowiedziałam:
-Moja i Shadow Naruto-Słysząc, że basior planuje się ulotnić, wykorzystałam moc i wypchnęłam go do nas. Basior stanął zdezorientowany, gdy ujrzał mój złośliwy uśmiech widać było że nie jest zadowolony. Zdziwiła mnie reakcja alfy, zamiast się zdenerwować roześmiała się i idąc rzuciła na odchodnym:
-Oj wy rozrabiaki- Basior spojrzał na mnie gniewnie, po czym odszedł naburmuszony. Wyprzedziłam go i z słyszalną kpiną zapytałam:
-Dzidzia się obraziła?Może masz inny pomysł jak możemy się zabawić? Tylko wiesz ja nie zamierzam znęcać się nad bezbronnymi osobami w porównaniu do ciebie. Więc miej to na uwadze

(Shadow Naruto?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT