wtorek, 10 listopada 2015

Od Ann c.d Luny

Spojrzałam na centaura i oznajmiłam:
-Jeśli poznam jeden wariant przyszłości, moge doprowadzić do tego że inne znikną nie odwowalnie.Chce mieć wybór, jeśli to rozumiesz, ale dziękuje za propozycje-Opiekun młodego księcia pokiwał ze zrozumieniem głową. Siedziałyśmy przysłuchując się naukom czytania z gwiazd. Jednak gdy nastał środek nocy, a księżyc górował nad nami oznajmiłam:
-Musimy iść już spać. Dziękujemy za gościne i za możliwość nauki-Starszy centaur uśmiechnął się i oznajmił:
-Życzę miłych snów-Uśmiechnęłam się i pokazałam Lunie że musimy już iść. Wadera wstała i ruszyła do wyjścia, a ja za nią. Strażnik zamknął za nami wrota. Ziewnęłam i mruknęłam sama do siebie:
-Będę dziś spała jak zabita- Chociaż moim żywiołem był cień żyłam z innymi w świetle dnia, przez to spałam w noc. Chociaż to o tej porze powinnam być aktywna. Uśmiechnęłam się patrząc na wadere, to przez nich się zmieniłam, teraz dopiero dostrzegałam że mój wybór by tu dołączyć nie był tylko kwestią przypadku. Spojrzałam na srebną tarcze księżyca i wyszeptałam:
-Dziękuje Unmei-Luna spojrzała na mnie senna i zapytała:
-Mówiłaś coś?
-Nie, nic-Gdy doszłyśmy do jaskini wadery, weszłam do środka. Luna ułożyła się na swoim posłaniu, ucałowałam ją w czoło.
-Kolorowych snów-Wyszeptałam wychodząc z jaskini Po paru minutach znajdowałam się na swoim posłaniu, wykonanym z futra i oprawionych skór zwierząt. Rozejrzałam się po moim mieszkaniu, wszystkie czarne buteleczki stały na skalnych półkach, pod ścianą stały różnego rodzaju bronie, a woda w jeziorku po środku cicho bulgotała podgrzewana przez wody termiczne. Gdy upewniłam się że wszystko w porządku ułożyłam głowe na łapach i owinęłam się ogonem, po czym zamknęłam powieki pogrążając się w krainie fantazji i snów

(Luni? Możesz odpisać lub nie jak chcesz ? :3 )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT