ziwnym cudem ze snu zerwałem się bardzo szybko w śnie wydarzyło się coś
dziwnego lecz jak się obudziłem od razu wyleciało mi z głowy. Wstałem z
legowiska i się przeciągnąłem a moje kości zatrzestrzały głośno. Jak się
budzę w nocy to oznacza że idę na trening albo coś zjeśc ale tym razem
byłem głodny. Ruszyłem w kieruku Tysiącletniej Puszczy tam napewno
znalazł bym sporą zwierzynę. Nie chciałem iść taki kawał drogi ale tam
najadł bym sie do syta. Po jakiejś godzinie byłem już na miejscu.
Zniżyłem się i zacząłem tropić zwierzynę, może jakiś wielki dzik? Nie
wie nikt. Natrafiałem jakieś zające lub małe sarenki lecz omijałem je
wielkim chukiem. Kiedy wychodziłem zaa wielkich karzaków zuwarzyłem
dzika nie wielkiego ale takiego w połowie podobnego do mnie, zakradłem
się dość blisko żeby na niego szkoczyć. Szkoczyłłem na niego, prawie i
by mnie zwalił ale ja jesztem szybszy i dobrałem się do jego szyi i po
chwili już był nieżywy. Położyłem się i zabrałem do jedzenia, jadłem
tylko najlepsze kąski, lecz po chwili poczułem bój na karku położyłem
się na lewym boku i zasnąłem.
***
Obudziłem się koło jakiejś nieznanej mi jaskini, wstałem na równe nogi i
poszłem do niej zajrzeć wtedy uszłuszałem głos który dochodził zaa
mnie. Odwróciłem się i zauważyłem człowieka
-Wreszcie żeś sie obudził- Spojrazłem na niego, ten się do mnie
uśmiechną i spojrzał w dół ja też to zrobiłem i zauważyłem że na
łapach...nie to były NOGI! miałem to co nosza ludzie buty.
-Co się ze mną stało?!- Wtedy wiedziałem że to on mnie uderzył lub coś zrobił w kark.
-No zauwarzyłem cię jako wilk, ale jak zasnąłeś to powoli zamieniałeś
się w człowieka.....nie bój się ja też tak mam, tez byłem wilkiem, ale
teraz widzisz co się ze mną stało- Miał on granatowe włosy i garnitur
wyglądał jakoś tak:
-Czyli ja jestem człowiekiem?! to nie możliewe. Mam taką moc jako wilk
ale.....EH!- Byłem na serio wsciekły ale zastanawiało mnie o]to czemu on
walną mnie w kark
-A tak w ogóle czemu walnąłes mnie w kark!
-Bo twoja krew zgadza się z moją... i tylko ty mógł byś mnie wyleczyć
-No to proszę!-Wystawiłem rękę do nieznajomego- Weź ją!- Wtedy wyją z swojej kieszeni małe lusterko pokazał mi je a ja zobaczyłem jak wyglądam:
Szybko się skupiłem usiadłem i myślałem tylko o zmianie w wilka
-Moję imię to Rilikss, i to niemożliwe nie premienisz się w wilka
-Moje imię to Alioss. I jak to niemożliwe!
CDN.......

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz