środa, 8 czerwca 2016

Od Victora cd Renesmee

Uśmiechnąłem się delikatnie do wadery.
-Faktycznie nie byłby to kiepski pomysł.-Na owy komentarz dostałem kuksańca, spojrzałem na partnerkę, w jej rozbawionych niebieskich oczach błyszczały maleńkie iskierki.
-Nie krytykuj moich pomysłów!-Powiedziała, nadymając policzki i starając się, by jej mina była jak najbardziej pogardliwa. Owy efekt zepsuł jednak mój śmiech, po raz
kolejny przypominający śmiech hieny. Wyjątkowo głośnej hieny. Towarzyszący mi śmiech Res zdawał się być niczym cichy szept delikatnie łaskoczący uszy.-Dzieci mi pobudzisz!-Powiedziała, kładąc się przy maleństwach. W dalszym ciągu jednak na pyszczku miała zadziorny uśmiech.-Więc?-Zapytała w końcu, widząc, że się jej przyglądam.
-Eeee-Wydukałem swoją jakże inteligentną odpowiedź, jak na wykształconego basiora przystało.-Więc?-Nim usłyszałem odpowiedź Res dojrzałem, jak przewraca oczami.
-Vici. Wycieczka. We dwoje.-Przytoczyła, streszczając mi tym samym ostatnie kilka minut.
-No tak.-Wyszczerzyłem kły-Z przyjemnością, moja pani.-Wadera uśmiechnęła się słodko, słysząc ostatnie ze słów. Delikatnie trąciłem ją noskiem.-Teraz jednak mamy obowiązek rodzicielski i póki go nie dopełnimy lepiej nigdzie nie migrujmy.-Wyszeptałem, mając świadomość, że znajduję się blisko śpiących dzieci.
-Powiedz...nadal się boisz?-Pytanie partnerki lekko mnie zaskoczyło. Fakt, byłem fatalnym opiekunem, ale miałem zamiar oddać swoim młodym całe serce, więc, jeśli bym się postarał..
-Nie.-Powiedziałem, liżąc policzek kasztanowej towarzyszki-Już nie. A Ty?
<Res? <3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT