Biegłam przez las samotnie jak zawsze. Postanowiłam przyłączyć się do
watahy co z tego będzie tego nikt nie wie. Usłyszałam ruch za krzakiem.
Przystanęłam i powąchałam powietrze, królik. Wskoczyłam za krzak i
rzuciłam się na królika. Chwile potem zajadałam się króliczym mięsem.
Gdy przystąpiłam do watahy przysięgłam sobie " Nikomu nie zaufam".
Usłyszałam szelest za krzakami stanełam i przybrałam bojową poze.
Za krzaków wyłonił się basior.
(Ktoś?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz