Był deszczowy dzień. Przez większość czasu padał deszcz. Korzystając
okazji że właśnie na chwile się rozpogodziło wyszłam z nowo wynalezionej
jaskini. Przeciągłam się i ziewłam. Rozejrzałam po okolicy co morzna
robić. Jedzonko mam...towarzystwa nie. I za dużo energii. Przebiegłam
się więc . Z domu nad jezioro i spowrotem. Nic nie dało.Jeszcze raz ten
sam kurs. Tą razą jednak zatrzymałam się przy jeziorze. Stała tam jakaś
postać, nie do końca mi znana.
-Witam?- odparłam nie piewnie.
Cisza. Czyżby robot? Gotowa byłam uciekać.
-Hmm? Och, wybacz. Cześć...-Mrukneła postać
-Ja jestem Tamara a ty?
<Chętni? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz