środa, 8 czerwca 2016

Od Karo C.D Shiori

Llian zdawał się przytaknąć. Znaczy, pokiwał głową z góry na dół, więc to pewnie oznaczało “tak” albo “mhm” albo “A masz prowiant?”. No, wiecie o co mi chodzi, prawda? Shiori niemal od razu ruszyła w nieokreślonym kierunku, który po chwili rozpoznałam: Ashita, nazywana też przez Tami “ciocią Ashi”(a trzeba wspomnieć, że moja siostra ma wiele wujków i cioć..) była w końcu alfą naszej watahy, więc to do niej zmierzaliśmy. “I na moją zgubę”-dopowiedziałam sobie. W końcu, ktoś dowie się o moich nocnych spacerach. Nie, żebym praktykowała je często..(i nie, żebym zaprzeczała.)
Raz na jakiś czas rzucałam ukradkowe spojrzenia na Lliana, układając sobie w głowie wiele teorii na tego, co mogło mu się wydarzyć. W końcu, opcji była niepoliczalna ilość. Nadal jednak najbardziej podobała mi się ta, w której chronił kogoś bliskiego. Nie wiedzieć czemu mimo, że chciał mnie zaatakować uważałam go za taką dobrą duszyczkę. Może to przez misiowaty (do tulenia!) wygląd? Wybrnęłam trochę do przodu, trafiając do punktu, z którego znałam dalszą drogę do jaskini Alf, usłyszałam jednak za sobą ostrzegawczy głos Shiori.
-Nie oddalaj się za bardzo.-Prychnęłam, po czym pobiegłam przed siebie, jak zawsze musząc zaprezentować, ile obchodzą mnie prośby innych. Nie zamierzałam podporządkowywać się nowo poznanej waderze tylko dlatego, że jest starsza. Nie była przecież żadnym z moich rodziców. Nie minęło dużo czasu, nim nasza wesoła i pełna życia (Taaa, jasne) gromadka znalazła się pod wejściem do domu wadery.
-Mówiłam Ci, żebyś nie odbiegał!-Usłyszałam za sobą głos Shiori.
-Przecież nic mi się nie stało!-Odpowiedziałam, ponownie unosząc na nią wzrok. Podtrzymała spojrzenie.
-Ale mogło.-Powiedziała, na co Ja parsknęłam.
-Statek bezpieczny jest tylko w porcie. Czy wobec tego nie wolno mu pływać?-Zapytałam w jej stronę, sama nie wiem, czy sarkastycznie, czy serio. Chciałam usłyszeć odpowiedź wadery.
<Shiori?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon
NewMooni
SOTT