-Proszę powtórz. Co powiedziałeś? Zapytałam spokojnym głosem.
-Witam zakłóczaca ciszy!
-Witam i spadaj! Wykrzyknęłam i zdałam mu cios w pysk.
Patrząc kontem oka widziałam że zrobiło mu się głupio i pobiegł za mną. Zatrzymałam się, a on wpadł na mnie.
- Przepraszam! Wykrzyknął patrząc na mnie z dołu.
-Uważaj bo zaraz będziesz miał przerąbane cwaniaczku. Po moich słowach przycisnąć go do ziemi.
Wiedziałam że zastanawiał się czemu został tak potraktowany mimo
przeprosin. Nie zwracając na niego uwagi poszłam szukać jakiegoś
jelenia. Zanim się obejrzałam przebiegł do mnie i nie zdążył nic
powiedzieć a został wgnieciony w ziemię. Patrzył na mnie z wielkim nie
odwiedzenie.
(Adidas?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz