Skoczyłam za nim. Gdy już wyszliśmy chciałam z nim spokojnie porozmawiać
-Adidas, chce z tobą porozmawiać na spokojnie. Powiedziałam I przystanęłam.
-No słucham.
-Przepraszam że taka jestem ale mój musiał się sama wychowywać, nie
miałam komu ufać i teraz już nikomu nie ufam. Jeśli ktoś ma zdobyć moje
zaufanie, to musi na nie zasłużyć, a nie być jak mój ojciec a teraz
zostaw mnie samą. Proszę.
Myślę że uświadomiłam basiorowi że moje dzieciństwo było pełne nienawiści i nie wiem komu ufać.
(Adidas? nie obchodzi mnie twoje płaszczenie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz