Basior ostrożnym krokiem zaczął się do mnie zbliżać, wciąż obserwował
obce nam stworzenie. Przez chwilę podążałam wzrokiem za łapami wilka
jednak czując napinające się u stwora mięśnie od razu na niego spojrzałam na niego. Futro na grzbiecie najeżyło się a kły zostały odsłonięte.
- Nic się nie stanie - wyszeptałam patrząc się w jego oczy, przy okazji
starając się odwrócić uwagę od basiora. Stworzenie jakby westchnęło i
spuściło głowę. Lucyfer stanął niedaleko mnie przyglądając się całemu
zajściu.
- Nie boisz się ? - spytał wygodnie układając się na trawię, mimo
wszystko jego ułożenie łap wskazywało na to, że w każdej chwili gotowy
był zerwać się do walki.
- Niezbyt, póki co nie mam czego - zmierzyłam bestię wzrokiem po czym
jak gdyby nigdy nic siadłam obok niej. Stworzenie odwróciło łeb w moją
stronę mrucząc niczym kot.
" Jestem Iilian" usłyszałam chrypliwy głos w mojej głowie który przyprawił mnie o dreszcze.
- Czym właściwie jesteś ? - wyszeptałam lustrując Iiliana wzrokiem.
" Hybrydą"...krótko, zwięźle i na temat. Uśmiechnęłam się lekko "
Wilkołaka i niedźwiedzia" uprzedził moje kolejne pytanie. Lucyfer
kaszlnął co przypomniało mi o jego obecności.
- Czy ty z nim rozmawiasz ? - skinęłam głową odwracając wzrok do basiora
- Co się dowiedziałaś ? - podniósł się i wolnym krokiem okrążył
Illiana.
- Zwie się Illian i jest hybrydą, póki co tyle - rzekłam obserwując zarówno basiora jak i stojącą przede mną hybrydę.
( Lucyfer ?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz